Zleceniobiorca w związku zawodowym
Zasady zrzeszania się w związkach zawodowych są niezgodne z konstytucją ? orzekł Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 2 czerwca 2015 r. (sygn. K 1/13).
Chodzi o niezgodność art. 2 ust. 1 ustawy z 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych w zakresie, w jakim ogranicza wolność tworzenia i wstępowania do związków zawodowych osobom wykonującym pracę zarobkową niewymienionym w tym przepisie i art. 2 ust. 2 powołanej. Przepisy zaskarżyli sami związkowcy, a konkretnie OPZZ.
Jak czytamy w komunikacie wydanym po wyroku, Trybunał stwierdził, że w perspektywie konstytucyjnej pracownikiem jest zatem każdy, kto wykonuje określoną pracę zarobkową, pozostaje w stosunku prawnym z podmiotem, na rzecz którego ją świadczy oraz posiada takie interesy zawodowe związane z wykonywaniem pracy, które mogą być grupowo chronione. Ustawodawca nie może w prosty sposób przenosić na grunt ustawy o związkach zawodowych definicji pracownika przyjętej w kodeksie pracy. Takie proste odesłanie nie gwarantuje możliwości zrzeszania się w związkach wszystkim osobom objętym zakresem gwarancji konstytucyjnych.
Kolejny ruch należy do ustawodawcy, który zapewne rozszerzy krąg osób uprawnionych do zrzeszania się w związkach.
Omawiany wyrok TK ma szerokie grono adresatów, więc potencjalnie ma szansę wywrzeć duży wpływ na rzeczywistość. Pytanie, czy jednak nie zapadł zbyt późno, aby ją zmienić.
Spadek poziomu uzwiązkowienia spadał nie tylko dlatego, że jest coraz mniej pracowników, a coraz więcej zatrudnionych cywilnoprawnie. To także skutek samozatrudnienia oraz znacznie większego niż kiedyś rozdrobnienia firm. U małego pracodawcy związek zawodowy nie ma jak powstać. Zresztą nawet te firmy, które gospodarczo występują jako duży podmiot, często z formalnego punktu widzenia okazują się grupą niewielkich spółek. Wzrostowi syndykalizacji nie sprzyja też krótkotrwałość i niestabilność zatrudnienia. Czy zleceniobiorcy będą skłonni wstępować do związków zawodowych? Czy procesy społeczne i ekonomiczne nie poszły zbyt daleko, aby związki mogły odbudować swą siłę, tym razem w oparciu o wszystkich zatrudnionych, a nie tylko pracowników? Jestem ciekawa odpowiedzi na te pytania. Poznamy ją pewnie za kilka lat.